Wycieczki O FirmieKontaktRegulaminyCzlonkostwoLinkiSposorzyFoto-GaleriaWycieczki Informacje
Wycieczki Planowane

USA
Alaska
Arizona
California-Południe
California-Północ
Colorado
Floryda
Hawaje
Maine (Jesienią)
Nevada
Oregon
Nowy Meksyk-Teksas
Utah
Washington State

Kanada
Gory Skaliste
Wyspa Sw. Edwarda

Meksyk
Jukatan

Ameryka Cent.-Karaiby
Kostaryka
Dominikana

Afryka
Namibia-Botswana

Azja
Chiny
Wietnam-Kambodża
Turcja
Japonia
Tailandia-Burma

Ameryka Poludniowa
Peru
Argentyna
Chile

Europa
Chorwacja
Francja
Islandia
Norwegia
Polska
Włochy

Australia - Oceania
Australia
Nowa Zelandia


         
Dziki Zachód na wesoło część 2


To było straszne - opowiada. - Nagle zostałem otoczony przez Indian! Indianie przede mną, za mną, wokół mnie - dosłownie wszędzie!- Wielkie nieba! - przejął się przyjaciel. - I co zrobiłeś?- A co mogłem zrobić? Kupiłem od nich jeden z tych koców.

Wchodzi do baru kowboj wzrostu 1.50 cm i mówi wkurzony: 
- Który mi pomalował konia na zielono?!
Zapada cisza i wstaje facet wzrostu ponad 2 metry, szeroki w barach i mówi: 
- Ja, a bo co? 
- Eee... no bo farba już wyschła i można go drugi raz pociągnąć.

Do biura szeryfa wpada zdyszany chłopak i woła:
- Niech pan biegnie do saloonu! Biją mojego ojca!
Po chwili szeryf wchodzi do saloonu i widzi dwóch okładających się pięściami facetów.
- Który z nich jest twoim ojcem?
- Jeszcze nie wiem, oni właśnie to ustalają.

Do saloonu w Virginia City wchodzi podpity kowboj, patrzy dookoła i woła na cały głos:
- Wiecie kim jesteście? Ja wam powiem! Wy z prawej strony - same patałachy, a wy z lewej - głupcy!
Nagle zza stołu podnosi się potężny Hoss:
- Nie wiedziałem, że jestem patałachem!
- Przepraszam cię kolego, jeśli nie jesteś patałachem, przejdź na drugą stronę. 

Billowi rozchorował się koń. Nie wiedział, co z nim zrobić, pojechał więc po pomoc do sąsiada. 
- Hey John, co zrobiłeś, kiedy twój koń się rozchorował? 
- Dawałem mu olej rycynowy. 
Bill pojechał więc do domu, nalał oleju do wiadra i napoił konia. Rano wchodzi do stajni, a koń - martwy. Wkurzony pognał do Johna. 
- Hej John, dałem koniowi olej rycynowy, a on padł. 
- Mój też...

Pani pyta Jasia w szkole: 
-Jasiu, jak miał na imię pierwszy człowiek na Ziemi? 
-Hoss - odpowiada Jasiu bez zastanowienia. 
-Nie Hoss, tylko Adam! 
-Ale wiedziałem, że któryś z Bonanzy.

Kobieta wchodzi do baru i widzi kowboja siedzącego z nogami położonymi na stole. Ma on na sobie największe buty, jakie widziała. Spytała go, czy to prawda, co mówią o tym, że mężczyźni z dużymi stopami są dobrze wyposażeni. Kowboj uśmiechnął się szeroko i powiedział:
– Pewnie, proszę pani. Może przejdziemy się do mojego pokoju hotelowego i udowodnię to pani?
Kobieta chciała przekonać się na własnej skórze i spędziła z nim noc. Następnego ranka dała mu 100 dolarów. Rumieniąc się, kowboj powiedział:
– Dziękuję! To mi naprawdę pochlebia. Jak dotąd nikt nie zapłacił mi za noc ze mną.
– Nie ma się z czego cieszyć.
Kup sobie za to buty na wlasciwy rozmiar.

Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną: 

- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem? 
- Taaaaak! 
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym? 
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!! 
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety. 
- Gdzie ją wystrzelimy? 
- Na Erewań! 
- A dlaczego na Erewań? 
- Innych miast nie znamy... 
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierd***ęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi: 
- Ja pierdolę!! Wyobrażam sobie, co się tam teraz dzieje w Erewaniu???

Skazany na śmierć bandyta uciekł z aresztu. Szeryf rozesłał do sąsiednich miasteczek zdjęcia przestępcy z przodu, z lewego i prawego profilu. Nazajutrz z wszystkich miasteczek przychodzi nadano telegraf:
- Zdjęcia otrzymaliśmy. Stop. Wszystkich trzech zastrzeliliśmy. Stop.

Kowboj do swojego kumpla:
- Widzisz tego faceta który siedzi przy stoliku pod ścianą?
- Którego? Tam jest trzech facetów.
- Tego co pije whisky.
- Oni wszyscy piją whisky. O którego dokładnie ci chodzi?
- Tego w koszuli w kratę.
- No tak, ale wszyscy mają koszule w kratę.
- Poczekaj, zaraz ci pokażę.
Kowboj wyciąga spluwę i strzela do dwóch facetów przy stoliku. Zabici faceci spadają z krzeseł. Ten który został jest mocno przestraszony.
- Teraz juz widzisz o którego mi chodzi??
- No, a co?
- On mi się nie podoba. Chyba go zastrzelę.

I 1 I 2 I 3 I 4 I

Jeśli znasz dowcip z powyższego tematu, którego nie ma w tym zestawie wyślij go na adres info@besctscenictours.com



 
 
 
To trzeba zobaczyć
Must see places
Must See
 
Dziki Zachod
Wild West
Wild West
 
Jak fotografowac
How to photograph
SunsetHDR
 
Wycieczki odbyte
Crater Lake