Wycieczki Planowane
USA
Alaska
Arizona
California-Południe
California-Północ
Colorado
Floryda
Hawaje
Maine (Jesienią)
Nevada
Oregon
Nowy Meksyk-Teksas
Utah
Washington State
Kanada
Gory Skaliste
Wyspa Sw. Edwarda
Meksyk
Jukatan
Ameryka Cent.-Karaiby
Kostaryka
Dominikana
Afryka
Namibia-Botswana
Azja
Chiny
Wietnam-Kambodża
Turcja
Japonia
Tailandia-Burma
Ameryka Poludniowa
Peru
Argentyna
Chile
Europa
Chorwacja
Francja
Islandia
Norwegia
Polska
Włochy
Australia - Oceania
Australia
Nowa Zelandia
|
|
|
26 października 1881 r. Trzech pchniętych w
wieczność
|
|
Już od wczoraj wiadomo, że coś złego musi się zdarzyć.
Grupa młodych Clantonów i McLaurych przyjechała z innymi
kowbojami do miasta i zaczęła ostre pijaństwo. Przy
barze przybysze od kilku godzin zapowiadają, że jak się
już dobrze napiją, to skończą z braćmi Earp |
W zadymionym saloonie w Tombstone w Arizonie, jednym z 60 lokali z
wyszynkiem otwartych do ostatniego gościa w
niespełna 8-tysięcznym miasteczku, czterech
porządnie ubranych mężczyzn gra przy stojącym na
uboczu sali stoliku w pokera. Młody mężczyzna o
charakterystycznych, szeroko wykrojonych ustach,
z czarną grzywką opadającą na czoło, to Tom
McLaury, jeden z rozrośniętego klanu McLaurych. Jego
sąsiad, blondyn z długimi jasnymi wąsami i
szpiczastą bródką, to Joseph Isaac Clanton,
powszechnie zwany "Ike", jeden z młodej
generacji familii Clantonów. Słusznej postury
mężczyzna w dobrze skrojonym surducie to John
Harris Behan, polityk partii Demokratów, szeryf
wiejskich terenów wokół Tombstone. To zręczny
demagog, który świetnymi wystąpieniami
publicznymi przykrywa swe nieczyste powiązania z
przestępczymi grupami działającymi na tym
terenie. Czwartym graczem jest Virgil Earp,
zastępca szeryfa na obszarze miasta Tombstone i
formalny przywódca osiadłego w Tombstone klanu
braci Earpów. Naprawdę jednak pierwsze skrzypce
w klanie gra najmłodszy Earp.
Obserwując ojca, nauczył się, że najważniejsza
jest rodzina i walka o to, w co naprawdę się
wierzy - nawet jeśli ma się przeciw sobie
większość. I rzeczywiście, rodziny braci Wyatta,
Virgila, Morgana i Jima Earpów, zawsze trzymały
się razem. Wyatt zawsze ciężko pracował: jako
policjant na ulicy, kelner, łowca nagród. Dopiero
w Tombstone, burzliwie rozwijającym się
miasteczku, w którego okolicach jak grzyby po
deszczu rosły niewielkie kopalnie srebra, bracia
Earp znaleźli szansę na dostatnie życie. Virgil
został zastępcą szeryfa w mieście, Warren
pomagał Virgilowi, Jim otworzył bar i dom gry
Happy-Go-Lucky. Wyatt prosperuje najlepiej:
spekuluje działkami górniczymi, wykupił licencje
na hazard w saloonach Tombstone i po cichu
ochrania interesy firmy przewozowej Wells Fargo.
W razie potrzeby Virgil powoływał Wyatta i
Morgana na zastępców szefa.
Ale od paru lat nad klanem Earpów gromadzą się
chmury. Właściciele wielkich rancz są okradani z
bydła przez bandę kowbojów. To ogromny biznes, w
który potajemnie zaangażowani są lokalni
politycy na czele z szeryfem Behanem - górnicze
miasto potrzebuje wielkich ilości wołowiny.
Bandy kowbojów dostarczają skradzione bydło
przede wszystkim na wielkie rancza Clantonów i
McLaurych, którzy zmieniają wypalane na skórze
znaki właścicieli i sprzedają bydło do
Tombstone. Virgil
z pomocą braci nie raz już łapał złodziei bydła
i koni, ale skorumpowany szeryf Behan i lokalni
sędziowie zawsze ich wypuszczali. W czasie
jednej z takich akcji Virgil zastrzelił seniora
rodu Clantonów.
Kowboje mają jeszcze jeden powód, by nienawidzić
Earpów. Bracia otaczają opieką Johna Henry'ego
Hollidaya, wykształconego w Filadelfii dentystę,
który porzucił wiertło na rzecz colta i talii
kart. Zwany z racji wyuczonej profesji "Doc"
Holliday jest niebezpiecznie szybkim
rewolwerowcem i wybitnym pokerzystą. Od miesięcy
ogrywa w saloonach kowbojów z bandy Clantonów i
McLaurych, a ci nienawidzą go, uważając, że
oszukuje. "Doc" jest śmiertelnie chory na
gruźlicę, którą leczy whisky, i uwielbia Virgila
i Wyatta za to, że jako jedyni w mieście nie
boją się od niego zarazić i traktują jak
zdrowego człowieka. Na domiar złego Wyatt odbił
niedawno szeryfowi Behanowi kobietę, piękną
tancerkę i śpiewaczkę Josephinę "Sadie" Marcus.
Już od wczoraj wiadomo, że coś złego musi się
zdarzyć. Grupa młodych Clantonów i McLaurych
przyjechała z innymi kowbojami do miasta i
zaczęła ostre pijaństwo. Przy barze przybysze od
kilku godzin zapowiadają, że jak się już dobrze
napiją, to skończą z braćmi Earp.
Za oknem robi się jasno, ale w saloonie nadal
tłok. Mija jedenasta rano, gdy od stołu wstaje
zawiany Ike Clanton. Lekko zataczając się, cedzi
w stronę Virgila Earpa: „Mam wiadomość dla
Hollidaya, będę czekał na niego na głównej ulicy
i lepiej, żeby »Doc « przyszedł i walczył ze
mną”. Virgil słucha tego z kamienną twarzą.
W południe na głównej ulicy rozlegają się dzikie
krzyki. Na środku stoi Ike Clanton ze strzelbą w
ręku i miota na Hollidaya straszliwe obelgi.
Virgil Earp podchodzi do Ike'a od tyłu i ogłusza
go kolbą rewolweru. Po chwili zabiera go do
sędziego. Ten na miejscu nakłada na niego karę
25 dolarów za zakłócanie spokoju publicznego.
W chwilę później szukający swojego kompana Ike'a
Tom McLaury wpada na Wyatta Earpa. Z punktu
obrzuca go stekiem przekleństw. Wyatt potężnym
ciosem zwala McLaury'ego z nóg i odbiera mu
broń. Zostawia go pokrwawionego, leżącego w
końskich odchodach na środku ulicy.
Wszyscy obecni w mieście Clantonowie i McLaury
idą do miejscowego sklepu z bronią. Kupują
pudełka amunicji i dodatkowe rewolwery. Virgil
Earp wyprowadza swoich braci na ulicę. Idą ramię
przy ramieniu do biura Wells Fargo, w którym
Virgil zostawił strzelbę. Dozbrojony wraca na
czele braci i oświadcza kowbojom, że mają
natychmiast opuścić miasto. Dochodzi 14, gdy
Clantonowie i McLaury odchodzą w stronę O.K.
Corral, wielkiej, starej zagrody dla bydła i
koni, w której mają uwiązane wierzchowce.
Earpowie wracają do saloonu.
Tymczasem na głównej ulicy wśród gapiów pojawia
się coraz więcej uzbrojonych górników. To ludzie
twardzi i gwałtowni. Lincz to dla nich nieledwie
chleb powszedni. I teraz coraz głośniej
powtarzają, że Clantonowie i McLaury nie
odjechali z O.K. Corral, zostali w mieście,
łamiąc nakaz szeryfa Earpa, i jeżeli szeryf
teraz cofnie się i nie zrobi z kowbojami
porządku, to oni, górnicy, załatwią sprawę po
swojemu. Virgil słyszy pogróżki i pojmuje, że to
nie przelewki. Decyduje się rozprawić z
kowbojami. O 14.30 Virgil, Wyatt i Morgan
Earpowie wychodzą z saloonu. Jak
spod ziemi wyrasta przed nimi szerf John Behan.
Domaga się od Virgila, by zostawił kowbojów w
spokoju. Virgil w rewanżu wzywa go, by asystował
przy rozbrajaniu kowbojów.Behan odmawia.
Earpowie ruszają dalej. Parę kroków dalej drogę
zachodzi im "Doc" Holliday. Wyatt mówi mu, by
się trzymał od nich z daleka - tę sprawę trzeba
załatwić czysto. Ale "Doc" krzyczy, żeby się nie
wygłupiał, że to także jego sprawa. Wyatt
zastanawia się przez chwilę. W końcu nie
wiadomo, ilu kowbojów czeka w O.K. Corral. A
jeśli to zasadzka Clantonów? Zawodowy
rewolwerowiec w rodzaju Hollidaya to wielkie
wzmocnienie dla Earpów. Wyatt kiwa głową i "Doc"
dołącza do braci. Nie ma jednak przy sobie
broni. Virgil wręcza mu swoją strzelbę. "Doc"
chowa ją pod połę długiego płaszcza. Earpowie i
Holliday dostrzegają stojących przed O.K. Corral
szeryfa Behana, Ike'a i Billy'ego Clantonów oraz
Toma i Franka McLaurych.
Na widok Earpów czwórka kowbojów cofa się w głąb
O.K. Corral. Szeryf Behan podbiega do braci Earp
i krzyczy, że nie pozwoli na żadną przemoc.
Bracia w milczeniu mijają go jak uschnięty pień
drzewa i równym krokiem zmierzają do corralu.
Behan chowa się za rogiem ulicy. Gdy Earpowie
wchodzą na teren pustej zagrody, kowboje szykują
się do odjazdu. Tom McLaury łapie za siodło
swego konia.
- Chłopcy, podnieście ręce do góry! -
woła Virgil.
Ike Clanton i jego kumpel Billy Claiborne
rozglądają się, szukając drogi ucieczki. Tom
McLaury odciąga kurek swojego colta. Słysząc to,
Wyatt Earp wyrywa z kieszeni płaszcza rewolwer i
bez namysłu strzela. W jednej sekundzie
strzelają wszyscy.
Ike Clanton, wymachując uniesionymi wysoko do
góry pustymi rękami, podbiega do Wyatta. Jest
bezbronny, wiec nikt do niego nie strzela. Ike
próbuje złapać Wyatta za ramię, ten jednak
odpycha go i krzyczy: "Idź do nich i walcz albo
wynoś się stąd!". I strzela dalej do jego brata
Billa i obu McLaurych. Ike ucieka w stronę
centrum Tombstone.
Pół minuty później gwałtowna strzelanina cichnie
jak nożem uciął. Billy Clanton, Tom i Frank
McLaury leżą pokrwawieni na ziemi. Konają.
Virgil Earp kuleje - dostał postrzał w łydkę.
Morgan Earp zainkasował postrzał między łopatki,
ale jakoś trzyma się. Kula nie uszkodziła tętnic
ani ważnych narządów. "Doc" Holliday krwawi z
biodra, ale rana jest dość powierzchowna. Też
się wyliże. Tylko Wyatt wychodzi ze strzelaniny
bez szwanku.
Bracia Earp i Holliday, podtrzymując się wzajem,
powoli wloką się do centrum. Drogę zastępuje im
szeryf Behan i próbuje ich aresztować. Wyatt
znacząco kładzie dłoń na kolbie swego colta i
Behan odstępuje jak niepyszny.
Gdy ranni opatrywani są w hotelu, Wyatt znajduje
czas na parę słówek z reporterem miejscowej
republikańskiej gazety "Daily Epitaph".
Najmłodszy z braci wie doskonale, że prawnicy,
ludzie Kościołów i prasa to potęgi, o których
względy trzeba stale zabiegać. Earp
barwnie opowiada przebieg strzelaniny, reporter
pilnie notuje. Do drukarni artykuł idzie pod
tytułem: "Trzech mężczyzn pchniętych w wieczność
w jednej chwili".
Jutro o strzelaninie w O.K. Corral napiszą
gazety stanowe, a potem - gazety w całych
Stanach.
|
|
|
Od
lewej: Wyatt Earp, Morgan Earp, Virgil Earp, Doc
Holliday |
|
Od lewej: Ike Clanton,
Billy Clanton, Billy Claiborne, Frank McLaury, Tom
McLaury
|
|
|
|
|
To trzeba zobaczyć
Must see places |
|
|
Dziki Zachod
Wild West |
|
|
Jak fotografowac
How to photograph |
|
|
Wycieczki odbyte |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|